I nie chodzi mi o wampiry. Powoli, bardzo powoli wyłaniają się kolory, którymi w tym roku zmalowałam taras i balkon.
Dziś kolej na
czerwień
Wiecie jak trudno obfotografować czerwony kolor? nie, to spróbujcie.
W dalszym ciągu nic mi nie wychodzi, więc dałam spokój na jakiś czas ze wszystkim, do czego potrzebna jest choć trochę mózgownica.
Może przejdzie?
I tak jak w tytule czerwień jeszcze nikomu nie zaszkodziła w ilościach kwiatowych rzecz jasna, więc na kolejny tydzień zostawiam Was z bezpieczną ilością.
w rolach głównych wystąpiły:
peralgonie
surfinie
trochę deszczu
a gdzieniegdzie błękitne niebo
Dziękuję za miłe odwiedziny i komentarze.
Mam nadzieję, że marazm przejdzie i zacznie się coś dziać. Jak na razie zostają tylko kwietne obrazki.
Pa.Pa.
podobaja mi sie zdjacia kwiatow w deszczu :P..................czerwien to goracy kolor u mnie ostanio byla o to awantura hiiii:P***
OdpowiedzUsuńBardzo wyraźna ta czerwień, w takim wydaniu lubię czerwień :)
OdpowiedzUsuńTak, czerwień jest ,,trudna" (mam salonik w kolorze ,,czerwień flamenco" , łącznie z sufitem, he he.wg.mnie wygląda świetnie ale na zdjęciach...masakra. Tak samo stare dwuczęściowe drzwi machnęłam parę lat temu na ostrą czerwień. Wyszło STRASZNIE. Ale dodałam złote przecierki i ornamenty i okazało się to strzałem w dziesiątkę.)
OdpowiedzUsuńTa na Twoich zdjęciach piękna, soczysta, głęboka, mocna...
A co marazmu, to chyba jakaś epidemia. U mnie trawa już ponad miesiąc, dosłownie za uszy staram się sama siebie wyciągnąć z tego stanu, bo ile można???
Co drugi blog skarży się na paskudne nastroje i niechciejstwo szeroko pojęte.
Miłego weekendu
intensywne!
OdpowiedzUsuńGenialne fotki.....lubie taka mocna czerwnień:)))
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia:)pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńWiem, ze czerwien slabo wychodzi na zdjeciach, ale Tobie wspaniale sie to udalo! :) Cudownie wygladaja te kwiaty! Szczegolnie te po deszczu;) Faktycznie chyba wszyscy cierpia na jakis marazm i brak weny, ja mam podobnie. Nawet jakos nie mam ochoty wyjezdzac na zaplanowany urlop ;( ech :/
OdpowiedzUsuńCudne :) u mnie bardziej w fiolet poszło :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPierwsza fotka super,fajnie wyglądają te kropelki :) U mnie miało nie być czerwieni w tym roku ale okazało się,że nie wszystkie zakupione przeze mnie pelargonie są różowe tak jak mi powiedziano i mam parę sztuk...i muszę Ci powiedzieć,że mają największą ilość kwiatów ze wszystkich.Czerwień też ma swój urok,choć mnie wciąż kojarzy się z Bożym Narodzeniem hihi
OdpowiedzUsuńPięknej niedzieli :*
Piękne ujęcia kwiatowe!!!!
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńrewelacja ja lubie czerwony !
OdpowiedzUsuńCzerwień z kroplami deszczu niesamowita-piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
czerwien to energia... czasem wlasnie potrzeba jej wiecej:))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Cudne fotki-czerwony lubię, zwłaszcza w biżuterii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-D.
Piękne kwiaty, fantastyczne kolory, sama radość:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerwień- ale odpowiednio dawkowaną, idealnie ożywia wnętrze stonowane, monochromatyczne, polecana dla ludzi z niskim ciśnieniem, ale też świetnie pobudza umysł i zmysły!! :))
OdpowiedzUsuńRight!
UsuńAle piekne fotki...
OdpowiedzUsuń